Poznajemy się z VERONĄ...
Informacje producenta:
Nawilżający krem do twarzy i ciała. Krem
do twarzy i ciała zawierający ekstrakty z papai i grapefruita. Odpowiednio
skomponowane składniki aktywne korzystnie wpływają na równowagę skóry, nadając
jej zdrowy, naturalny wygląd. Regularne stosowanie przywraca skórze jędrność i
młodość.
Skład:
Działanie/Opinia: Nawilżający krem do twarzy i ciała
kupiłam w jednym ze sklepów internetowych, razem z trzema innymi kosmetykami
Verony z serii SPA (recenzje o nich na pewno pojawią się na blogu) za
niecałe 5zł. Do zakupu skusiła mnie przede wszystkim jego niska cena. Nie miałam jeszcze kosmetyków tej
firmy więc nie wiedziałam czego się po nich spodziewać. Bardzo mnie ciekawiło,
czy krem poradzi sobie z problemem, z którym wówczas się borykałam (bardzo
sucha skóra nóg). Stosowałam go tylko na ciało (bez twarzy), dwa razy dziennie,
rano i wieczorem, także dosyć szybko w pudełeczku ujrzałam dno. Krem ma jako
takie właściwości nawilżające, ale jest to nawilżenie tylko powierzchowne. Po
jego użyciu skóra nie była taka, jak się spodziewałam, czyli miękka i gładka, ale jakaś
taka…tępa. Po kilkunastu razach zrezygnowałam ze smarowania ciała, a krem wcieram w
końcówki włosów przed ich umyciem. Używany w takiej postaci sprawdza się o
wiele lepiej.
Dostępny jest w sześciu wersjach zapachowych: Jedwab & Dzika
róża, Kozie mleko & Wanilia, Oliwka & Olej arganowy, Papaja & Grapefruit,
Ogórek & Biała herbata, Aloes & Limonka.
Opakowanie: Krem zamknięty jest w szerokim okrągłym
opakowaniu, dość niskim, co ułatwia nabieranie kosmetyku. Otwarcie jest
zakręcane, bezpieczne nawet w przypadku upuszczenia pudełeczka na podłogę. Pod
zakrętką znajduje się półprzezroczyste wieczko zabezpieczające.
Konsystencja:
Krem jest biały, dosyć lekki, o aksamitnej konsystencji.
Zapach: Zapach jest bardzo przyjemny dla nosa, nie drażni,
dosyć delikatny, bez chemicznej nuty. Na skórze nie utrzymuje się zbyt długo.
Pojemność:
175 ml
Cena: 4-6zł
Dostępność:
drogerie i sklepy internetowe, Allegro
Jakie są Wasze ulubione kosmetyki Verony, a czego raczej się wystrzegać?